Przyjaźń

Dziś w nocy, przebudzony złym przeczuciem o stanie ciężko chorego kolegi, przypomniałem sobie Miszę Niecikowskiego, a właściwie wspomnienie o nim, wygłoszone na poświęconym jego pamięci grudniowym wieczorze. I najważniejsze zdanie chcę tu powtórzyć – to on w najlepszych naszych latach mówił mi, że prawdziwa przyjaźń jest formą miłości, co znaczyło, że opiera się na wzajemnym oddaniu. Przeżyłem z nim takie chwile prawdziwej przyjaźni, a choć nie było ich wiele, gdyż bieg życia ich sam nie przynosi, to starczają za całe półwiecze znajomości.