Zapisane pod koniec tamtego roku
25/01/2017
Dawno temu, w latach chłopięcych, podczas gorączki nawiedzały mnie wizje. Nie odtworzę żadnej konkretnej, ale ich intensywność, zgęstwienie, kosmiczne wyuzdanie form – pamiętam dobrze.
A teraz co? Niczego nie widzę, leżę jak kłoda, słucham tętna. Tyka.