Pojmowanie

W cieniu, raczej w promieniu odejścia Bogdana. Czujemy lepiej jego niezwykłość, na co dzień prawie niewidoczną, tym bardziej teraz odczuwalną.

Był poświęcony swej muzyce bezwarunkowo, chciał i musiał grać, choć perkusja to także wysiłek fizyczny. Zasnął po koncercie, jakby  się zmęczył i udał na odpoczynek, który okazał się wieczny.

Była w nim siła i trwałość uczuciowa, dyskretna, powściągliwa i niezawodna. Powinna nadal działać, skoro ją sobie uświadamiamy.