Otwarta Rzeczpospolita
26/06/2015
Polskość nasza otwarta zatrzaskuje się wtedy, kiedy trzeba uchylić furtkę tym uchodźcom, którzy ratują się z najbardziej okrutnej od czasów Zagłady strefy śmierci. Dojmujący wstyd skręca mi trzewia i nie wiem, co począć, kiedy rządzący mówią o 300 rodzinach syryjskich chrześcijan, które w wyborczym ferworze zaraz zapominają. Jedynie biskupi upomnieli się o wszystkich zagrożonych, nie tylko o chrześcijan. I to powinno być wysłuchane!