Na dnie

Moralnie to jest dno -żerowanie na nadziejach nieuleczalnie chorych dzieci. Niżej, to już tylko handel organami i pedofilia.

Ale prawnie, tak: na razie mamy tylko słowa przeciwko słowom.

Jednak ani szef partii ani szef rządu nie zawieszają podejrzanego w funkcji – do czasu wyjaśnienia sprawy. Dzielą więc odpowiedzialność.

A gdy okaże się bezsprzecznie, że na dnie – to co wtedy?