Kinderbal, „Przegląd Polityczny” nr 91/92, 2008, s. 116-119

„Polacy są żertwą (ten archaizm tu przystoi) złożoną na stosie ofiarnym, sankcja tej ofiary jest mityczna, a nie historyczna, przeto może ona podlegać afirmacji, nawet adoracji, ale nie dyskusji. Niepostrzeżenie jednak w tej poetyckiej mityzacji i sakralizacji, wznosząc Polaków na ołtarz ofiarny, wyzuwa się ich z odpowiedzialności – skoro się o nią nie pyta. Wyzucie z odpowiedzialności jest tożsame z odpodmiotowieniem, więc i swego rodzaju ubezwłasnowolnieniem: pozostają oni tylko przedmiotem losu. Los zresztą jest tym słowem, które natrętnie powraca w tej narracji, co zrozumiałe, bo losowi jesteśmy poddani. Historia natomiast z niej wycieka, bo ją odpowiedzialnie tworzymy. Intencją, która powoduje Rymkiewiczem i jego adherentami jest wzmocnienie, by tak rzec, historyczności Polaków, mają oni zostać wyposażeni w taką aksjologiczną esencję, jaka wszystkim innym nacjom jest niedostępna. Jak jednak wzmóc historyczność, kiedy odbiera się odpowiedzialność więc podmiotowość? – oto jest pytanie na które nie ma i nie może być  odpowiedzi, bo wskazuje ono sprzeczność nieusuwalną. Historyczność bez odpowiedzialności to nie jest podmiot, to jest przyrodnicza idioplazma. Czyli – nicość.”

Cały tekst, z którego pochodzi ten fragment: Andrzej Mencwel, Kinderbal, „Przegląd Polityczny” nr 91/92, 2008, s. 116-119.  (W druku niestety błąd – zamiast „odpodmiotowienie” jest „upodmiotowienie”. Żółtym zaznaczeniem prostuję).