Ambicje i pismo

Z wielomiesięcznym opóźnieniem ukazał się 16/17 numer Krytyki Politycznej, a w nim moje Tezy aksjomatyczne zatytułowane Czego powinni chcieć socjaliści?  (s. 410-413). Miało być wcześniej niż w książce (Rodzinna Europa po raz pierwszy, s. 249-256), a wyszło później, chociaż z odpowiednią adnotacją. Na dodatek jest to wersja wcześniejsza od tej, która znalazła się w książce, różnice są kosmetyczne, co zainteresowany czytelnik może sam ocenić, chciałem jednak uniknąć dość taniego przeciwstawienia “szklane domy” – “ciemne grody”, które w KP zachowano oraz wybito w zapowiedzi. Posłałem redaktorom KP wersją poprawioną również, ale nie wiem dlaczego, z rozmysłu czy z nieuwagi, opublikowali pierwszą.

Dawniej – za czasów cenzury i twardego druku chodziłem sam do redakcji, aby na tzw. szczotce zrobić własnoręczną korektę i tekst podpisać do druku. Teraz mamy wolność słowa, transmisję elektroniczną i rzeczywistość wirtualną – nie da się nad tym panować. Trzeba więc przyjmować to, co się dzieje z epickim spokojem. A w domu, w jedynym podpisanym egzemplarzu przechowywać wersję ostateczną. Która już pewnie nikogo, poza autorem, nie będzie zobowiązywać.

Redaktorom KP trzeba natomiast przypomnieć, że z 657 numerów “Kultury” wydawanych w latach 1947-2000 żaden nie został  spóźniony. Redaktor Giedroyc podobno mówił tak: “Ja nie mam ambicji, moją ambicją jest pismo”.