Hipokryzja (?)

Sven Lindquist w  książce Wytępić całe to bydło (przełożyła Milena Haykowska, WAB 2009, podziękowanie dla Beaty Stasińskiej) przenikliwie odsłaniającej europejskie źródła praktyczne i teoretyczne rasizmu oraz ludobójstwa, pisze również o Tasmańczykach.

Zajmowałem się nimi kiedyś trochę i nawet czytałem jakieś radzieckie opracowania historyczno- etnograficzne. Imperializm radziecki był był bardzo sprawny w  demaskowaniu zbrodni imperializmu brytyjskiego.

Otóż pierwotni tzw. Tasmańczycy, którzy żyli na rajskiej wyspie i nie znali wojen, zostali doszczętnie wytępieni, najpierw przez angielskich kryminalistów, a potem przez kolonistów już w połowie XIX wieku. Koloniści ci tyralierą przeszli przez rajską wyspę i wystrzelali ich jak kaczki (około 1830).

Uczynili to tak dokładnie, że my do dzisiaj nie wiemy, jaki był ich etnonim i nazywamy ich Tasmańczykami.

Nazwa tej wyspy  pochodzi od angielskiego admirała Tasmana, który zdobył ją dla brytyjskiego imperium.

Nazywać pierwotnych, wytępionych  jej mieszkańców Tasmańczykami to tak, jakby ofiary Holocaustu nazywać hitlerowcami.

A przecież “Tasmańczyków” tak  nazywamy, również w światowej literaturze naukowej i nic już tego nie zmieni.

Wobec tak monstrualnej hipokryzji trzeba nam wierzyć w Sąd Ostateczny.