***
22/09/2010
Jakoś tak się składa, że ostatnio dość często przypomina mi się szydercza śpiewka Stefana Żółkiewskiego ( lubił ją powtarzać w okresie okołomarcowym 1968 roku):
“Malinowski robi trumnę,
a ja jemu gówno umrę!”
Że co? Że jednak umarł? Ale przedtem swoje zrobił, podczas gdy Malinowskiego wywiało doszczętnie.