Pocieszenie

Zmarł Adaś Sikora.

Bardzo cierpiał w ostatnim czasie, czuło się to nawet przez telefon, w jego zmienionym głosie, ongiś głębokim, miękkim, ciepłym basie, którym czarował słuchaczy na swoich tłumnych wykładach.

Wydaje mi się, że mam tak wiele do powiedzenia o dramatach jego życia, sile ducha, pięknie postawy, że może uda mi się to kiedyś dobrze napisać.

Był moim pierwszym nauczycielem filozofii i dozgonnym, jak się niestety okazało, przyjacielem. Pociesza mnie to, że zdążył jeszcze przeczytać szkic o sobie w Nauczycielach i przyjacielach. I potem ostatni raz go słyszałem.