Poniedziałek

Niestety na poniedziałkowej mszy za Bohdana Osadczuka u warszawskich bazylianów było nas ledwie kilkanaście osób. Ale i tak wyszedłem pogodnie nastrojony śpiewnymi modlitwami tego nie wyniosłego, lecz przybliżającego, unickiego obrządku. Żegnaliśmy przecież osobistość i osobowość naprawdę spełnioną.

Za to później już sama radość. W Teatrze Dramatycznym oodbyła się bowiem uroczystość wręczenia “Złotego Berła” wraz z Nagrodą Fundacji Kultury Polskiej za rok 2011 Wiesławowi Myśliwskiemu. Mam dobrą passę – gdyż to już drugi mój przyjaciel, po Józku Wilkoniu, którego tak zasłużenie wyróżniono. Tłumnie fetowano Laureata, który wzruszył nie tylko mnie podwójnie. Pierwszy raz mówiąc to, co powiedział o swoim pisarstwie, a mówi on zawsze niezbicie własnym, celnym słowem; drugi raz, kiedy okazało się, że Bibliotekę Gminną w Kijach wskazał jako beneficjenta nagrody dodatkowej. Niczego może bardziej nam teraz nie trzeba, jak uznania i poparcie dla takich placówek. W pewnym momencie na scenie teatru stali obok siebie: Wiesław Myśliwski, wójt gminy Kije, kierowniczka biblioteki gminnej i reprezentujący Prezydenta RP minister Jan Lityński. I to była taka kompozycja polska, z jaką chciałoby się być zawsze.