Tytuł od redakacji

Mainstream medialny jest bardzo osobliwy. Jest taką szczególną sztuka kołysania się. W bardzo małej mierze ustanawia jakieś reguły czy wartościuje sposoby bycia. On w gruncie rzeczy dryfuje jak łódź bez sternika, poddaje się jednej fali, drugiej  tak, że  ci, ktorzy siedzą w środku, jakoś się utrzymują, a niektórzy udają nawet sterników, upowszechniając wspólny język domniemanych czy założonych wartościowań. Ale to jest język, który będzie się musiał zmieniać. Nie może trwać już drugie pokolenie. Tego już nie daje się wytrzymać, dlatego budzą Jakuba S.”

Ja, człowiek lewicy. Z Andrzejem Mencwelem rozmawia Robert Walenciak. “Przegląd” nr 12, 25 marca 2012.

Tytuł pochodzi od redakcji, ale się go nie wypieram.