Co z tymi chłopami?

“Moja babcia była gospodarzem (dziadek zginął w Auschwitz), moi kuzyni są rolnikami, choć nie są już chłopami, a ja ciągle dobrze czuję się na wsi. Dlaczego oni nie są już chłopami? Bo bycie chłopem oznaczało pewien typ kultury w rozumieniu antropologicznym (jak w Konopielce Redlińskiego), a oni są teraz producentami rolnymi. Kombajn likwiduje żniwa, czyli współdziałanie sąsiedzkie, a zrzeszenie producentów – gromadę chłopską. Ale ja nie będę po tym płakał, bo mój kuzyn ma teraz czas i jeździ pograć z synem w tenisa. Na tym także polega  modernizacja – na wyjściu z odwiecznego chłopskiego kieratu i wejściu w miejski czas wolny”.

Wychodzenie z prowincji. Z prof. Andrzejem Mencwelem rozmawia Dominika Kozłowska. “Znak”, maj 2012, s. 18-21.