A propos

W piwnicznych kartonach z książkami, których jeszcze nie rozpakowałem, szukając tego, czego potrzebowałem, a czego oczywiście nie znalazłem, natrafiłem nieoczekiwanie na taki druczek:

Adam Włodek, najcichszy sztandar. Spółdzielnia Księgarska “Czytelnik”, Kraków 1945.

Z dedykacją odręczną : przepraszając za “proletariackiego poetę- żołnierza” /poecie “pracującej inteligencji” p. Władysławowi Broniewskiemu/ z wyrazami poważania Adam Włodek/ Kraków, 7. I. 1946. Bardzo zamaszyście zapisaną, czego tu odtworzyć nie mogę.

Druczek jest cienki, więc go od ręki przeczytałem i na nic godnego uwagi nie natrafiłem.

A  jaką drogą do mnie trafił opowiem innym razem, jak będę miał trochę czasu.