Idea naszych czasów

Z dysusji o projekcie Natalii M., wynikło nam ciekawe związanie  – mit miłości namiętnej, konstytutywny dla kultury europejskiej od średniowiecza rycerskiego (jak nas przekonał Denis de Rougemont) nie zostaje współcześnie rozbity, lecz ulega rozmyciu w powszechnej psychologizacji wszelkich relacji.

Jeśli są między wami uczuciowe napięcia, my – czyli psychologiczni eksperci – rozłożymy je na “relacyjne” cząstki, a potem złożymy je na nowo, tak, że napięcia znikną. Przeszlifujemy też głowice waszych emocjonalnych silników. A jeśli miłość zniknie? To nie takie ważne! Ważniejsze są relacje niż uczucia.

Ta psychoterapeutyczna mechanika ma jednak pewną zaletę – wszystkie stosunki międzyludzkie, stają się dzięki niej przestrzenią negocjacji. A to na pewno lepiej niż poddawanie relacji intymnych autorytarnej przemocy. Dlatego postanowiłem przedyskutować “Potulną” Dostojewskiego. Raz na jakiś czas muszę porozmawiać o Dostojewskim.

Ale ta mechanika ma też swoją ciemną stronę – powoduje psychologizację całej rzeczywistości międzyludzkiej. Wszystko, co przegrałeś było przez ciebie zawinione, nawet jeśli wylądowałeś w przytułku albo na ulicy. Oto idea naszych czasów – leczenie przez zafałszowanie.

A “fałszywa świadomość” została pogrzebana razem ze “zdechłym psem”.