Widmo lewicy krąży po Polsce…

– Jako naród przeszliśmy ze wsi do miasta, z  chałup do mieszkań, z zagród do zakładów, z parafii do stowarzyszeń, ze społeczności tradycyjnych do społeczeństwa nowoczesnego. W nim nie zaglądamy sobie do garnków i do łóżek, lecz indywidualnie odpowiadamy za własne wybory i zachowania. A jeżeli ktoś odpowiada sam za siebie, to bierze na siebie odpowiedzialność. I nie może być przez oszołomionych mataczy prowadzony do ciemnego kąta. (…) Nowoczesne zmiany społeczno-cywilizacyjne nie przekładają się na poglądy polityczne, ale nie poszerzają bazy dla ekstremizmów, zwłaszcza tradycjonalno-prawicowych. A czy będą siły polityczne zdolne uświadamiać, nadawać temu krystaliczną postać, to jest już inne pytanie. Które przed innymi powinni sobie zadawać ludzie lewicy. 

Widmo lewicy krąży po Polsce, ale to wciąż tylko widmo. Z prof. Andrzejem Mencwelem rozmawia Robert Walenciak. “Przegląd”, nr 17-18, 2014, s. 14-17.