Przypomnienie poematu
08/05/2015
Oglądałem, oczywiście, tę debatę (?) prezydencką w TVP, bo skoro mamy powszechne wybory prezydenckie, nie mając ustroju prezydenckiego, to trzeba się nimi interesować. O tym, że prezydenta o umiarkowanych uprawnieniach powinno wybierać Zgromadzenie Narodowe (czyli Sejm i Senat łącznie), a skończyłoby się na paru kandydatach i jednej transmisji telewizyjnej, można tylko pomarzyć.
I co po tej debacie? Dobrze! Przypomniałem sobie wiersz Tadeusza Różewicza:
widzę byle jakie działanie
przed byle jakim myśleniem
byle jaki Gustaw
przemienia się
w byle jakiego Konrada
byle jaki felietonista
w byle jakiego moralistę
słyszę
jak byle kto mówi byle co
do byle kogo
byle jakość ogarnia masy i elity
ale to dopiero początek
(Przyszli żeby zobaczyć poetę, w tomie Na powierzchni poematu i w środku. Nowy wybór wierszy, Warszawa 1983.)