Pragnienie
22/06/2016
Brzozom siekierą żyły otworzę,
Ciachnę przez ciało, rąbnę przez korzeń,
Lepkim osoczem brzozy ubroczę,
Na rany białe wargami wskoczę.
Zęby chwytliwe w trzony brzóz wbiję,
Ustami chciwie soki wypiję,
Żywcem spod kory wyrwę wargami
Rdzeń umęczony pocałunkami.
Może te leki z żywego drzewa
Słów mnie nauczą, których mi trzeba;
Na chwałę brzozom, na chwałę latu,
Ustom obłędnym, bożemu światu!
Julian Tuwim, Rzeź brzóz, (Wierszy tom czwarty, 1923)