Jak najdalej!

Podoba mi się wypowiedź Olgi Tokarczuk wywołana przez  pandemię. Autorka Biegunów ma tę właściwość, że z tego, co bliskie i zwyczajne, jak własne okno, potrafi zobaczyć i wysłowić cały świat. A to osiągają tylko pisarze naprawdę źródłowi.

Ale koniec tej wypowiedzi o rozwiewającym się jak dym, dwustuletnim paradygmacie cywilizacyjnym, odbieram źle, bo to antyoświeceniowy banał. Jest dokładnie odwrotnie – to niedopełnianie tego “paradygmatu” jest teraz dotykalne: za mało respiratorów i szpitali, źle zorganizowane służby zdrowia, bagatelizowanie ich i spychanie na ekonomiczny margines (u nas, ale i, jak się okazuje, w USA…), drastyczne różnice cywilizacyjnych standardów, których skutki widoczne globalnie…itd… itp.

Jeśli ta szczepionka zostanie wynaleziona i masowo wdrożona, a pandemia opanowana i cofnięta, będzie to kolejne świadectwo tego, że ten paradygmat cywilizacyjny działa, choć powinien być bezustannie korygowany. Innej nadziei przecież nie ma.

Jak najdalej od antyszczepionkowców.