Trochę więcej

Zabawa w chowanego nie jest filmem o pedofilii wśród duchownych, choć ta kwestia jest jego nicią przewodnią. W studium tym, jak film nazwałem, bada się system wyłączony z państwowej i społecznej odpowiedzialności,  działający wewnętrznie sprawnie i pospołu. Jego matadorami są biskupi, stanowiący kastę nie podlegającą żadnej publicznej kontroli.

Proboszcz formalnie nie podlega parafianom, ale oni mogą go zmienić i czynili to już wielokrotnie, dlatego musi się z nimi liczyć. Biskup podlega tylko papieżowi i nie musi się liczyć z żadnymi wiernymi, ani obywatelami. Dopóki to się nie zmieni, dopóty zło będzie trwać. I to właśnie uświadamia to studium. Oby nie bezowocnie.