Półinteligent

Nie wiadomo, oczywiście, kim jest dzisiaj “inteligent” i do kogo miałaby się odnosić taka kategoria społeczno-kulturowa.

“Półinteligent” natomiast rysuje mi się dość dobrze i potrafię nieomal wskazać go palcem. Natykam się bowiem ostatnio, choć staram się najrzadziej, na wypowiedzi pewnego posła, który nie umie niczego orzec, bez wskazania gorszego od siebie – może to być plemienny tubylec albo mieszkaniec Wołomina.

Co to znaczy właściwie? To mianowicie, że ktoś jest tak niepewny swego miejsca społecznego, że musi znaleźć niższego i gorszego, aby się upewnić o swoim istnieniu.

I to właśnie jest półinteligent – istnieje ledwie połowicznie, a na dodatek o tym nie wie.