Żaden Putin…

W antologii złośliwych absurdów zbieranych przez obecne rządy, na szczególne wyróżnienie zasługują piramidalne podwyżki cen gazu, nałożone na wspólnoty mieszkaniowe. Potraktowano je jak przedsiębiorstwa i dostają rachunki wyższe o kilkaset, a nie o kilkadziesiąt procent. Taryfowo posiadacz okazałej rezydencji ma się  lepiej od  dzierżawcy skromnej kawalerki w starym domu. 

Wspólnoty mieszkaniowe są elementarną formą samorzutnego stowarzyszenia dla dobra wspólnego i bez nich nie ostanie się żadne rozwinięte społeczeństwo. Rząd, który bezmyślnie nęka takie stowarzyszenia dyskwalifikuje się sam, tym  bardziej, że zamiast przeprosin (i zmiany przepisów) opowiada androny o Unii Europejskiej i Rosji. Żaden Putin nie usprawiedliwi zaniedbanej kamienicy zamieszkałej przez zbiedniałych i marznących lokatorów.