***

Piotr Wilkoń, Rzeczywistość sprawdzana sobą. O prozie Białoszewskiego, “Śląsk’. Wydawnictwo Naukowe, Katowice 2013.

Tą książką, podwójnie mi dedykowaną, bo w druku i odręcznie, Piotrek prawdziwie mnie wzruszył. Czekam  teraz na jego prozę, której wyimki mi czytał oraz na to, że wyzdrowieje i pójdziemy na wiosenny spacer, jak sobie obiecaliśmy.

Dorota Bartyzel-Dukaczewska, Siedem kręgów. Novae Res. Wydawnictwo Innowacyjne, Gdynia 2015.

Sumituję się bardzo, z powodu opóźnienia tej noty, ale rzecz jest pokaźna i wymaga uwagi. Dedykacja zaś tak ujmująca, że nie mogę jej ujawnić.

Piotr i Dorota, niezależnie od siebie, byli kiedyś, a właściwie ongiś, moimi studentami, więc tym bardziej cieszy mnie ich pamięć.

Wybrzmienie

Na wczorajszych urodzinach Józka Wilkonia w Radziejowicach, tłumnie nawiedzonych, a połączonych z promocją nowej, monumentalnej edycji  “Pana Tadeusza” z ilustracjami Jubilata (wyd. Media Rodzina, 2015), Andrzej Seweryn odczytał, właściwie – kreował –  pamiętny fragment 11 księgi poematu, kończący dzieje Jacka Soplicy:

                                                Owoż te wszystkie rzeczy mając na uwadze,

                                                Ja, reprezentujący województwa władzę,

                                                 moją konfederacką ogłaszam wam laską:

                                                 Że Jacek wierną służbą i cesarską łaską

                                                 Zniósł infamiji plamę, powraca do cześci

                                                 I znowu się w rzęd prawych patryjotów mieści;

Zacytowałem tylko tę sentencję, bo to ona wybrzmiała najmocniej.

Lektury zalecane

Niestety, raczej – na szczęście – jestem od tygodni pogrążony w światach tak odległych od obecnej tzw. sceny politycznej, która zresztą coraz bardziej przypomina arenę cyrkową, że całkiem utraciłem chęć odnoszenia się do jej widowisk. Ale dwa dni temu uznałem jednak, że muszę osobiście pomyśleć o Lechu Wałęsie, i żeby sobie pomóc sięgnąłem po książkę Jana Skórzyńskiego o nim (Zadra. Biografia Lecha Wałęsy,  Gdańsk 2014).  Przeczytałem ją w jeden wieczór i pół nocy, co mi się już dawno nie zdarzyło. Polecam więc każdemu, kto chce sobie pomóc przez pomyślenie.

Swoją drogą nie umiem uniknąć samochwalstwa. Otóż już w książce o Brzozowskim sprzed lat czterdziestu (Stanisław Brzozowski. Kształtowanie myśli krytycznej, Warszawa 1976) napisałem, że ważniejsze od tzw. “sprawy Brzozowskiego” jest to,  jak została ona zrobiona. Niestety nikt mnie nie posłuchał, a i ja nie posłuchałem samego siebie i w ostatniej książce (Stanisław Brzozowski. Postawa krytyczna. Wiek XX, Warszawa 2014) tylko trochę tę myśl rozwinąłem.  Nie napisałem jednak dotąd studium socjopolitycznohistorycznego pt. Jak zrobiono “sprawę Brzozowskiego”. A byłoby dzisiaj jak znalazł – można by je wydać jako model do składania: Zrób to sam.

***

Pogrzeb Mirka Sawickiego był godny i piękny. Może najpiękniejszy, w jakim uczestniczyłem.

Chciało się na nim być, myśleć, odczuwać, nawet zaśpiewać.

Zasłużył sobie.

Fragmenty autobiografii

Andrzej Mencwel, Łączko, łączko, łączko zielona…, “Autobiografia”, literatura, kultura, media, nr 1 (4) 2015, s. 127-148.

Zapraszam do czytania

Proszę nie oczekiwać ode mnie przepowiedni. W III RP zrobiliśmy niemało dla stworzenia takiego stowarzyszeniowego, ziarnistego życia społecznego, ale ważne potrzeby też prześlepiliśmy. Niemało mamy teraz organizacji i samorzutnych kółek – jako historyk wiem, że stworzą one nową jakość ideową i społeczną, ale nie wiem kiedy to nastąpi. Dokonać się jednak musi, jeśli Polska i Polacy nie mają zostać zamknięci w prawicowym partykularzu.

Spór o polski patriotyzm, z prof. Andrzejem Mencwelem rozmawia Adam Leszczyński,”Gazeta Wyborcza, ale historia”, poniedziałek 1 lutego 2016, s. 14-15.

Dodaję też wcześniejszy list do red. Leszczyńskiego:

List do Adama Leszczyńskiego