Na Jubileusz “Kontekstów”

Andrzej Mencwel, Paryski zwid, “Konteksty”, nr 3-4 (314-315), s. 132-134.

Na 70 lat istnienia “Kontekstów” (dawniej “Polska Sztuka Ludowa”) – z osobistymi gratulacjami.

Wszystko odwrotnie?

Z dziejów polskiej ludomanii. Z Andrzejem Mencwelem rozmawia Sebastian Duda, “Więź”, wiosna 2017, nr 1(667), s. 173-185.

W miastach dominują ludzie pochodzenia plebejskiego, a cała sfera symboliczna to popłuczyny szlachetczyzny. Szczęśliwie zostaliśmy przesunięci na Zachód i dzięki temu jesteśmy prawie w środku Europy. Rzeczypospolitej w granicach przedwojennych, z taką proporcją mniejszości narodowych i konfliktów wewnętrznych, żadna Unia Europejska by nie przyjęła. A tymczasem u nas panuje nostalgia kresowa, zaś “pionierów Ziem Zachodnich” zapomniano. Wszystko jest więc odwrotnie. A to długo trwać nie może. Esencja musi się jakoś godzić z egzystencją.

(Tamże s. 185).

Wytłumaczenie

Tyle się działo, a u mnie żadnej reakcji, ani komentarza?

W wolnych chwilach reaguję domowo,  a komentatorem nie jestem.

Miałem spiętrzenie korekt autorskich, a to działa leczniczo na wszelkie reakcje :-).

 

Dreszczowiec

Wanda i Władysław Broniewscy, Zgubiłem okulary. Listy z lat 1947-1962, opracowanie z rękopisu, przypisy, wstęp i zakończenie Wioletta Bojda. Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2014.

Władysław Broniewski, na zlecenie Jakuba Bermana i z pomocą byłej żony Janiny, zasupłany w kaftan bezpieczeństwa i przymusowo przewieziony do sanatorium psychiatrycznego w Kościanie, gdzie wszczyna protestacyjną głodówkę i skąd za pomocą grypsów, przesyłanych przez zaufanego pielęgniarza, porozumiewa się z kochaną żoną Wandą… Czytam to jak dreszczowiec, tym bardziej przejmujący że, chłopcem będąc, przechodziłem wielokroć parkowym otoczeniem tego sanatorium i dobrze pamiętam snujące się po nim, cokolwiek nieziemskie postacie.

Pasjonująca lektura, znakomite opracowanie, dziękuję i polecam.