***

Xawery Stańczyk,  Skarb piratów. Lampa i Iskra Boża, Warszawa 2013.

Xaweremu gratuluję i dziękuję. I już biorę się za czytanie.

***

Etnigrafia/Animacja/Sztuka. Nierozpoznane wymiary rozwoju kulturalnego. Pod redakcją Tomasza Rakowskiego. Narodowe Centrum Kultury, Warszawa 2013.

To jest nie tylko opracowanie imponujące, to jest przede wszystkim świadectwo działań imponujących. Gratuluję, zazdroszczę  i dziękuję Tomkowi i całemu licznemu zaspołowi.

Reguła chronotopu

Zupełnie nie rozumiałem tych protestów przeciw pokazaniu niemieckiego serialu Matki i ojcowie w TVP. Tak jakby protestujący chcieli powrotu do czasów w których Shoah przedstawiano na specjalnych pokazach dla aktywu partyjnego. Jak się chce dyskutować i wyrażać opinię – trzeba widzieć i wiedzieć.

Największym fałszem tego filmu nie była ta okropna scena z Żydami i akowcami, która skupiła na sobie całą uwagę publiczną, lecz jego czasoprzestrzeń, czyli chronotop. Wojna według jego autorów zaczęła się wraz z najazdem Niemiec na Związek Radziecki (przedtem dobrze bawiono się w Berlinie), toczyła się prawie wyłącznie na terytorium “rosyjskim” i “niemieckim” i skończyła wraz z upadkiem Berlina. Ukraina, Polska i Litwa – to terytoria przejściowe między dwoma wielkimi protagonistami historii, zamieszkałe przez tych, którzy służą jednym lub drugim, albo uprawiają partyzantkę podobną do bandytyzmu. Polscy zwolennicy teorii “kondominium” mogli znaleźć w tym filmie znakomite potwierdzenie jej mentalnego umocowania pośród współczesnych Niemców, bo to oni tworzyli ten film i jego żywy odbiór. Chronotop jest w utworach formo – czyli sensotwórczy, nauczał Michaił Bachtin i się nie mylił.

A jednak był to film dobry i oglądałem go z zaciekawieniem. Pokazywał sugestywnie, że wojna to jest rzeź fizyczna i moralna chłopców i dziewcząt, a to pacyfistyczne przesłanie było w nim najważniejsze. Pacyfizm niemiecki jest zawsze lepszy od niemieckiego militaryzmu.

Andrzej Mencwel, Świętochowski i dylematy Brzozowskiego, “Przegląd Humanistyczny”, nr 1 (436), rok LVII (2013), s. 133-142.

***

Mariusz Czubaj, 21:37, WAB, Warszawa 2008; tegoż autora Kołysanka dla mordercy, WAB, 2011; tegoż autora Zanim znowu zabiję, WAB, 2012.

Dzięki temu podrunkowi miałem udany początek wakacji! A pod koniec jestem gotów do rozmowy.

Z lata

Brukowce i ilustracje prześcigają się w ekscytacji zbrodnią wołyńską. Nie czytam ich – oglądam wymyślne okładki. Myślicie, że chodzi im o prawdę historyczną? To jest dzisiejsza “prasa czerwona” – handluje krwią.

***

Janusz Korczak, l’enfant et la cruaute du monde. Sous la direction de Maryla Laurent et Monika Salmon-Siama. Collection Le Rocher de Calliope, Paris 2013.

Gratuluję i dziękuję. Czuję się zaszczycony, że znalazłem się w komitecie naukowym tej publikacji.

Violaine Gelly, Paul Gradvohl, Charlotte Delbo. Fayard, Paris 2013.

Jak tylko wyjdę na wolność, zaraz przeczytam, bo ta biografia mnie pociąga. Serdeczne dzięki dla autorów.