Zdarzenia (cd)

Na seminarium dyskusję mieliśmy dość rozproszoną, mimo, że punkt wyjścia było konkretny: Królik po berlińsku. “Europa środkowa w filmie dokumentalnym” – jak to ugryźć, jak to ująć? To i tamto, trochę tak, trochę nie, ktosik w świetle, cosik po omacku. W końcu stanęło na dwóch sugestiach: uporządkować gatunkowo (epika, alegoria, groteska), albo ideowo (indywidualizacja, personalizacja itp.).

Ale jak wyszedłem i się przeszedłem, to pomysł przyszedł: “miejsca niepamięci”, w tej “dokumentacji”. Bo każdy z tych filmów, w swojej demaskatorskiej intencji, coś zakrywa, jeśli nie ukrywa.

***

A potem wstąpiłem sobie do knajpeczki i tu godzinka samotnej detanty w tym szumie i gwarze , za którym przepadam –  ani słuchać nie  trzeba  uważnie, ani nic mówić nie muszę. Kaszaneczka pyszna, wódeczka rozkoszna, zaś długonoga U., która podaje, przepływa przez lokal tak wdzięcznie, że jej kaskada złotorudych włosów drży, jak żagiel w łopocie.

***

Gdy wyszedłem – okazało się, że znowu idę pod prąd, mianowicie manifestacji “smoleńskiej”, zdążającej w kierunku pałacu prezydenckiego. Jej tłumność trochę mnie zaskoczyła i powstrzymała. Zszedłem na bok, bo nie chciałem się przeciskać i być źle widzianym. W przytłaczającej większości byli to ludzie starsi, głównie kobiety, z patriotycznymi znaczkami, zniczami  i  krzyżami. Miałem  wrażenie,  że  pamiętam  je  spod  tych  kwietnych  krzyży  w  stanie  wojennym. Dewiza dobrze znana: Smoleńsk to Katyń.

Jak schodziłem w bok, naszedłem na jednego młodego w panterce i długich butach, który właśnie mówił do swego towarzysza:

“- Każda taka akcja ich…”

Powstanie trwa.

Zdarzenia

Wczoraj, czyli 10 marca różne miałem zdarzenia.

Najpierw to: w autobusie linii prywatnej oznaczonym literą alfabetu, którym czasem dojeżdżam do śródmieścia, kierowca pobiera należność, ale nawet nie zatrąca o bilet i nie tyka też kasy fiskalnej, tylko wrzuca pieniążki do kieszeni.

Pytania – czy on oszukuje właściciela, czy też razem z właścicielem oszukują fiskusa, więc nas wszystkich?  I dlaczego czyni to tak jawnie, bez lęku przed kontrolą? I bez żenady, jakby innego zwyczaju nie było?

A  ja, co robię? Nic. Kładę uszy po sobie i zmykam jak zając. Obezwładniony bezczelnością.

***

Kazimierz Bosek, Na tropie tajemnic Jana z Czarnolasu. Zebrała i dopełniła Marzena Bauman-Bosek. “Aula”, Warszawa 2011.

To jak testament naszego zmarłego w 2006 roku Przyjaciela, który wprowadzał mnie ongiś w dziennikarstwo. Rad jestem, że udało się  rzecz godnie wydać.

Wiersze wybrane

Jarosław Iwaszkiewicz

Klientyzm

Wojna domowa w Libii przybiera na sile i gwałtowności. Żadne rezolucje jej nie powstrzymają, a ludobójczego paroksyzmu nie da się wykluczyć.

Politycy nasi utyskują, że Unia Europejska w tej sprawie “nie ma stanowiska”.

Wynika z tego, że nie są oni politykami Uni Europejskiej, tylko jej klientami.

***

Nicole Dołowy-Rybińska, Les Kachoubes de Pomeranie. Edition Armelin, Crozon 2010. Seria:  Peuples en Peril.

Książeczka ładna, zgrabna i pouczająca ( dla Bretończyków, a może nawet Francuzów ).

Gratuluję Nicole! I dziękuję!

Zadanie

Opracować:

postępująca etnicyzacja  problematyki ludobójstwa pociąga za sobą też jej banalizację.

Od sentencji: “Ludzie ludziom zgotowali ten los”,  poprzez:  “Ludzie – Żydom…, do: “Polacy – Żydom…”

Dwadzieścia lat temu podjąłem dyskusję ze stanowiskiem Henryka Grynberga, który prowadził u nas gościnne seminarium. Chodziło właśnie o redukcję zawartą w jego redakcji tej sentencji: “Ludzie Żydom zgotowali ten los”.

Trzeba do tego wrócić. To znaczy wrócić do Borowskiego, Różewicza, Celana, Kertesza… Może trzeba też przypomnieć Rudnickiego…

***

Zaproszenie do Lwowa

***

Krzysztof Pomian, Przeszłość jako przedmiot wiedzy. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2010.

Armando Petrucci, Pismo. Idea i przedstawienie. Przekład Anna Osmólska-Mętrak. Redakcja naukowa Jakub Kujawiński. Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2010.

Obie cenne pozycje w serii Communicare. Bardzo polecam!

***

Andrzej Friszke, Adam Ciołkosz. Portret polskiego socjalisty. Wydawnictwo Krytyki Politycznej. Warszawa 2011.

Osobiście doręczona przez p. Agatę Szczęśniak z “Krytyki Politycznej”, więc tym cenniejsza! Szczere dzięki!

« Previous PageNext Page »