Rachuba na przyszłość

 

Kiedy zmarł (20 stycznia 2014 roku) nieodżałowany Maciej Geller, dyrektor i osoba sprawcza warszawskiego Festiwalu Nauki, przyszłość tego wspaniałego przedsięwzięcia była zagrożona. Festiwal jest dziełem społecznym i rok w rok angażują się w niego setki uczonych, a nawiedzają tysiące ciekawskich. Dziesiątki instytucji naukowych w nim uczestniczy, a subsydiuje go także odpowiednie ministerstwo. Jego nazwy się zmieniały, więc je pomijam,  niezmiennie natomiast subsydia te się obniżały i było o nie coraz trudniej.

Ostoją Festiwalu Nauki jest Uniwersytet Warszawski i poparcie jego władz było i będzie dla nas decydujące. Piszę: dla nas, choć już nie jestem czynnym współorganizatorem Festiwalu,  ale wtedy, kiedy po śmierci Maćka, ważyły się jego losy, przewodniczyłem Radzie Programowej. Prorektorem UW do spraw nauki i współpracy był wówczas profesor Alojzy Nowak, a choć nie znaliśmy się wcześniej, to szybko okazało się, że jest naszym mocnym sojusznikiem i niezawodnym partnerem.

W przyszłym, 2021 roku, powinien się odbyć 25, jubileuszowy Festiwal Nauki w Warszawie. Pod patronatem nowego Rektora UW, na co osobiście liczę!


                   

Trafione!

“Polską rządzi obecnie grupa rekonstrukcyjna sanacji”.

Władysław Kosiniak-Kamysz w “Kulturze Liberalnej”, nr 594.

Półinteligent

Nie wiadomo, oczywiście, kim jest dzisiaj “inteligent” i do kogo miałaby się odnosić taka kategoria społeczno-kulturowa.

“Półinteligent” natomiast rysuje mi się dość dobrze i potrafię nieomal wskazać go palcem. Natykam się bowiem ostatnio, choć staram się najrzadziej, na wypowiedzi pewnego posła, który nie umie niczego orzec, bez wskazania gorszego od siebie – może to być plemienny tubylec albo mieszkaniec Wołomina.

Co to znaczy właściwie? To mianowicie, że ktoś jest tak niepewny swego miejsca społecznego, że musi znaleźć niższego i gorszego, aby się upewnić o swoim istnieniu.

I to właśnie jest półinteligent – istnieje ledwie połowicznie, a na dodatek o tym nie wie.

Trochę więcej

Zabawa w chowanego nie jest filmem o pedofilii wśród duchownych, choć ta kwestia jest jego nicią przewodnią. W studium tym, jak film nazwałem, bada się system wyłączony z państwowej i społecznej odpowiedzialności,  działający wewnętrznie sprawnie i pospołu. Jego matadorami są biskupi, stanowiący kastę nie podlegającą żadnej publicznej kontroli.

Proboszcz formalnie nie podlega parafianom, ale oni mogą go zmienić i czynili to już wielokrotnie, dlatego musi się z nimi liczyć. Biskup podlega tylko papieżowi i nie musi się liczyć z żadnymi wiernymi, ani obywatelami. Dopóki to się nie zmieni, dopóty zło będzie trwać. I to właśnie uświadamia to studium. Oby nie bezowocnie.   

Opinia

Film Tomasza Sekielskiego jest humanistycznym studium badawczym i dlatego jego wiarygodność jest pełna.

Więcej potem.

Strach

Wczoraj 595 zachorowań, z tego przytłaczająca większość na Górnym Śląsku, wśród górników i ich rodzin. Podwojenie w ciągu jednej doby. Dotąd się nie bałem o siebie i swoich bliskich i nie boję się nadal. Ale strach przed śląską ekslozją dosłownie mnie mrozi i nie widzę przed nami dobrych dni. Dlaczego nie zatrzymują tych kopalń? Przecież każdy zjazd tamtej windy jest igraniem ze śmiercią.

Co będzie z nami wszystkimi, jeśli Śląsk okaże się polską Lombardią? Czy to wytrzymamy i opanujemy? Organizacyjnie, medycznie, społecznie, moralnie? A jeśli tak i oby tak było – za jaką cenę i czyim, przed innymi, kosztem?

         

Retrospekcja

Małgorzata Czermińska, Autobiograficzny trójkąt. Świadectwo, wyznanie, wyzwanie. Wydanie 2, zmienione. Universitas, Kraków 2020.

W naszej humanistyce rzecz klasyczna, a teraz odnowiona i przełożona na angielski. Winszuję i podziwiam. Dedykację zatajam.

Rafał Marszałek, Niedoczas, słowo/obraz terytoria, Gdańsk 2019.

A to z kolei debiut i to nie szachowy, lecz prozatorski.

I pomyśleć, że dzięki  tym dwóm podarkom wróciłem na pierwsze lata studiów… Przecież stamtąd wyszliśmy…

Z “Pogranicza”, z podzięką i zachętą!

Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Międzynarodowe Centrum Kultury, Kraków 2019.

Czy to summa twórcy i przywódcy sejneńskiego “Pogranicza”? Tak mi się wydaje i tak też napisałem autorowi, ale Krzysztof odpowiedział, że jeszcze nie. Czekając na nią polecam ten okazały, bogaty w sensy wolumin! 

Ivan Colovic, Śmierć Na Kosowym polu. Historia mitu kosowskiego. Przekład Zofia Dmitrijević, Agnieszka Łasek, Magdalena Petryńska, Małgorzata Wierzbicka, Pogranicze, Sejny 2019.

Jeśli to nie jest dzieło życia Ivana, a życzę mu jeszcze wielu, to jest to rzecz fundamentalna. Nie mamy, raczej na szczęście, mitu porównywalnego, bo grunwaldzki czy wiedeński tak konstytutywnej roli dla nowoczesnego nacjonalizmu polskiego nie pełnią, jak kosowski dla serbskiego. Interpretacja antropologiczna i krytyczna, której dokonuje Colović, jest w swojej konkretności historycznej niezrównana, a może też być wzorem dla innych podobnych odczytań. Na przykład mitu piastowskiego lub jagiellońskiego.   

 

Przepowiednia

Galerie otwarto, podobno w nich pustawo, a niektóre firmy się wyprowadzają… Coś podobnego przepowiedziałem ostrożnie w marcu (chyba 24, zob. odpowiedni zapisek). I oto mamy: zmierzch galerii handlowych, odrodzenie ulic targowych!

Z praską Targową na czele!

Życzenie nie pobożne, ale zbożne.

 

 

Długi książkowe (cd)

Kazimierz Brakoniecki, Cudzoziemiec, Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, Olsztyn 2019.

Właściwie to jest dziennik podróży po różnych cudzych ziemiach, w których autor znajduje się u siebie. I tej umiejętności można mu zazdrościć.

Marian Pilot, Kreteski, pomówienia i powieści, Oficyna KUBA, Warszawa 2020.

Tytuł lepiej niż podtytuł odpowiada tym utworkom, które raczej są powiestkami (jakby u nas powiedziano) niż powieściami. A do zapamiętania puenta poemy smrody:

Śmy

Wszyscy śmiertelni

Jednakowo śmierdzielni 

 

 

Next Page »